środa, 3 października 2012

12.



- Nora już jest ze mną. Pojutrze rano już będziemy w Madrycie – mówił cicho przez telefon, by nie zbudzić swojej córki ze snu. Na ten czas zatrzymali się  w czterogwiazdkowym hotelu.
- To dobrze. Jak zareagowała Olalla? – spytała blondynka. Usłyszał w jej głosie coś dziwnego, lecz nie przejął się tym za bardzo.
- Tak jak zawsze, czyli wrzaskiem. Ale nie martw się, wszystko będzie dobrze. Wyjadę do Austrii na zgrupowanie, potem ty do mnie dołączysz w RPA, będzie cudownie – powiedział marzycielskim głosem, na co dziewczyna po drugiej stronie słuchawki się tylko zaśmiała.
- Muszę kończyć – powiedziała- Wzywają mnie. Do usłyszenia w wolnym czasie, buziaki .
- Miłej pracy – odpowiedział, lekko się przy tym uśmiechając. Potem już tylko usłyszał sygnał przerwanego połączenia. Ledwo schował telefon do kieszeni spodni, kiedy rozległ się dzwonek. Szybko odebrał by nie zbudzić córki i udał się do łazienki, w celu swobodnego rozmawiania z przyjacielem, którego imię zobaczył na wyświetlaczu.
- Nando! Próbuje się do ciebie dodzwonić od dobrych piętnastu minut! – powiedział Villa z desperacją w głosie – Opowiadaj, jak spotkanie z Olallą?
- Nerwowo, ale nie dałem się sprowokować. Starałem się zachować spokój. Zabrałem córkę  i jestem z tego dumny. Będę o nią walczył.
- Dostała już papiery?
- Nie, dlatego nie doszło do rękoczynów. – zaśmiał się  Torres i wychylił się z łazienki by popatrzeć na córkę.
- Wujku Fer, kiedy wrócisz? – usłyszał głos starszej córki swojego przyjaciela – Chciałabym zobaczyć Norę! – mówiła zniecierpliwiona.
- Cześć  Zaida, Będziemy za dwa dni – mówił miło, choć powstrzymywał się od śmiania. – Dasz mi jeszcze tatę do telefonu?
- Tak – odpowiedziała i już po chwili znów rozmawiał z Villą.
- Przepraszam, ale Zaida musiała się spytać – zaśmiał się David. Torres mu zawtórował, mówiąc że nic się nie stało.
- Musze kończyć. Nora się obudziła – powiedział Nando i się rozłączył, nie czekając na odpowiedź przyjaciela. Wyszedł z łazienki i podszedł do swojej córki, która płakała na łóżku.
- Tatuś już jest przy tobie – mówił szeptem i przytulał Norę. Od razu się uspokoiła i łapiąc swoimi małymi rączkami za jego włosy, śmiała się.

***
Nie powiem, miło mi było jak do mnie zadzwonił i mówił o planach na najbliższe miesiące. Mówił to tak ciepło i entuzjastycznie, że sama powoli zaczynam się  nakręcać na ten cały wyjazd. Cieszę się na ten mile zapowiadający się urlop jak i na samo poznanie jego córeczki, o której mówił tak słodko i ciepło… Nie wiem na co mam się przygotowywać, czy na opiekunkę do jego dziecka czy na coś więcej.  Nie wiem co mam myśleć o tych jego pocałunkach na pożegnanie… Bardzo mi się to podoba, ale czy to jest to o czym w tej chwili myślę? Nie wiem czy chce być ze mną, czy te pocałunki to są takie przyjacielskie. Mam nadzieje, że na wyjeździe się wszystko poukłada i będę wiedziała na czym stoję.

Kiedy skończyła pisać w swoim pamiętniku, wzięła telefon stacjonarny do ręki i wybrała numer do domu jej rodziców. Od razu odebrała jej siostra.
- Cześć Valerie, tu Rita. Dasz mi mamę? – od razu spytała i usłyszała ciche mruknięcie siostry.
- Cześć córeczko! – przywitała ją mama – Co tam u ciebie słychać?
- Dobrze, chciałam wam powiedzieć, że za dwa tygodnie wyjeżdżam do RPA, na miesiąc, więc nie będę  dzwonić na długo.
- Do Republiki Południowej Afryki? Strasznie daleko!
- Tak, wyjeżdżam na mistrzostwa świata z kolegą – na samo słowo ‘kolega’ uśmiechnęła się pod nosem.
- Co to za chłopak? – od razu zaczęła pytać rodzicielka.
- Jak będzie pora to wam powiem, a teraz co tam u was?

***

Co do Rity, to traktuję to bardzo poważnie. Czuję coś czego nie czułem nawet przy Olalli.  Chociaż sam nie wiem do końca co robię i myślę, ale teraz jestem chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Czemu? Mam wspaniałego przyjaciela, który popiera w większości sprawach, ale też da ostry opieprz. Mam śliczną i kochaną córeczkę, od której nie mogę oderwać wręcz wzroku. Znalazłem chyba tą jedyną kobietę z którą chcę spędzić resztę swojego życia i jest nią Rita. Rozwodzę się ze swoją zdradliwą żoną z nadzieją, że sąd przychyli się do mojego wniosku o odebranie Olalli praw do Nory. Nie mogło mi się układać lepiej! Oczywiście mam wielką nadzieję, że uda nam się również wygrać Mistrzostwa Świata. Jakby faktycznie nam się udało, to będę w siódmym niebie i nie poproszę Boga już o nic więcej. Bo o nic więcej nie mam już prawa prosić. Mam wszystko czego bym chciał.
Fernando.
____
no i mamy do końca pięć odcinków :)
i całe szczęście że mam napisane już wszystkie odcinki, bo chyba padłabym jakbym miała pisać na bieżąco. TRAGEDIA w szkole. iść i się zabić, bez kitu -.- 
pozdrawiam i do zobaczenia :*

6 komentarzy:

  1. Nie tylko ty masz tak zwalone w szkole... Prawie chyba większość przeżywa tragedie ;)A co do notki jest taka sobie ale fajna czekam na next z wyjazdu w RPA. Mam nadzieje że wszystko się ułoży xD

    I oczywiście jestem PIERWSZA ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. szkoła to zło i tyle! musze przyznać, że rozdział jest krótki, ale za to tekst jest super i do tego w niektórych momentach przeuroczy. to dobrze, że Fernando odebrał Norę od swojej żony. Rita i Fer muszą być razem. tworzą taką udaną parę! czekam na kolejny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział mi się podobał ;) No i czekam na więcej ;) Możesz mnie informować o nowościach na GG? mój nr. 2744736

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię to jak piszesz, naprawdę. Szkoda tylko, że tak krótko, bo nadal jestem ciekawa co będzie dalej. Szkoła niestety stoi chyba wszystkim na przeszkodzie. :c

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za twój komentarz. Cieszę się, że ktoś czyta moje bazgroły, naprawdę. Owszem - koniec już niebawem. Pewnie wezmę się za coś nowego, lecz na razie marzę by zakończyć już w cholerę metrydwa :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaintrygowało mnie to opowiadanie, więc usiadłam i przeczytałam. Podoba mi się. Naprawdę bardzo mi się podoba. Jestem ciekawa, jak dalej będzie wyglądało życie Fernando i Rity, czy dane będzie im cieszyć się sobą? Mam nadzieję, że po mistrzostwach piłkarz otrzyma rozwód. Trzeba być dobrej myśli. Jeśli nie byłoby to problemem, to proszę, informuj mnie o nowościach na tym blogu.
    Pozdrawiam ;-**

    OdpowiedzUsuń